" Decyzje , które podejmuję , doprowadzą Mnie gdziekolwiek.
Czasami wierzę (że to) czas kiedy powinniśmy wiedzieć. "
[ Lost Ferquencies - Reality]
Kilka dni później
Czasami wierzę (że to) czas kiedy powinniśmy wiedzieć. "
[ Lost Ferquencies - Reality]
Kilka dni później
Spokojnie z Julką przemierzasz uliczki Francji, nie dowierzając w to, że tutaj jesteś. Wierzę Eiffla idealnie dostrzegasz w szparach pomiędzy kamieniczkami czy pojedynczymi drzewami, a to jeszcze mocniej poszerza uśmiech na twoich wargach.
- Tutaj jest cudownie...- zaczyna cicho, upijając łyk mrożonej kawy przez słomkę. Spoglądasz na Nią z uśmiechem. - Z jednej strony ciesze się z panującego spokoju. - dodaje , wystawiając blade policzki w kierunku promieni słońca.
Przytakujesz głową, poprawiając delikatnie osuwające się z nosa przeciwsłoneczne okulary. Tobie również jest z tym dobrze. Z tym brakiem kłótni. Z tym brakiem ciągłych wyrzutów. Uśmiechasz się szeroko , siadając obok Julki na pobliskiej ławeczce.
- Musimy za niedługo pojawić się w hotelu. Tata ma jakąś naradę.
Siostra skina głową, a Wy po kwadransie znajdujecie się na miejscu. Wokół Was możesz rozpoznać wiele znanych twarzy ze świata kolarskiego. Twoja siostra również , ponieważ uparcie rozgląda się za jednym z zawodników.
- Julka - krzyczysz, zatrzymując się w miejscu i krzyżując ramiona na piersiach.
Szatynka z zamyśleniem i irytacją obraca się w twoim kierunku, kręcąc głową z lekko zagryzoną wargą.
- Czy Ty widziałaś tego chłopaka? - pyta, wbiegając za Tobą wgłąb budynku, na co kręcisz ze śmiechem głową.
- Widziałam i muszę Ci powiedzieć, że nie pierwszy raz - wzdychasz ciężko, naciskając przycisk, którym przywołujesz windę do siebie.
- Jak to? Niby gdzie? - prycha z niedowierzaniem, opierając się o ścianę.
- Gdybyś nie odmówiła i chodziła z tatą na gale czy kolacje to już dawno byś Go znała - mamroczesz, wchodząc do środka, gdy tylko metalowe drzwi się rozsuwają.
Szatynka kręci głową z niedowierzaniem.
- Od dziś , nie opuszczę już ani jednej ! - uśmiecha się , lekko szturchając Cię w bok.
- Wierzę - odpowiadasz ze śmiechem, czując lekkie uniesienie.
*
Podążacie wzdłuż jednej z głównej uliczek miasta, oczekując na finisz kolarzy, ale jednak wszystko się przedłuża , a na twarzy siostry możesz dostrzec widoczne znudzenie. Jej wzrok nie potrafi odnaleźć miejsca, ciało nerwowo podryguje przy jednej z band.
- To oczekiwanie jest najgorsze.
Spoglądasz na Nią, ale w jakieś części się z Nią zgadzasz. Każdy z mieszkańców podąża w jednym kierunku z radością. Z radością, jaką czerpie z przybycia kolarzy z czołówki światowej, ale własnie tym słynie ten wyścig. Wielki Tour de France. Wielka pętla. Wielki prestiż. Uśmiechasz się, wychylając lekko na jezdnię. Lekki wiatr drażni twoje policzki , a niesforne kosmyki włosów wyginają się w atmosferze przedpołudnia.
- Jadą - krzyczy jakiś chłopczyk za Waszymi plecami, a już po chwili rozpędzony peleton wjeżdża na ostatnią prostą. Uśmiechasz się, spoglądając na Julię, która w amoku spogląda przed siebie.
*
Stoisz oparta o pobliską ściankę , zerkając z boku na wjeżdżających co chwilę kolarzy. Oliwia jak zawsze dyskutuje zawzięcie z Waszym tatą, a Ty postawiłaś na moment ciszy i spokoju, chociaż nie jest to zbytnio łatwe, zwłaszcza , że ochrypły głos spikera co moment roznosi się w promieniu przynajmniej kilometra.
Wzdychasz ciężko, ruszając spokojnie w kierunku rozmawiającej dwójki, nagle czując na ramieniu czyjąś dłoń. Odskakujesz jak poparzona ze strachem spoglądając na mężczyznę w średnim wieku, ze słuchawką w uchu i cieniutkim mikrofonem, który przecina Jego policzek na pół.
- Potrzebujemy pomocy - mamrocze lekko zmieszany - Nie chciałaby Pani zastąpić jednej z naszych Hostess? - pyta , na co kategorycznie kręcisz głową, czując dotyk na swojej skórze.
- Julka , przecież Pan tak ładnie Cię prosi - zaczyna z tłumionym śmiechem Oliwia, a Ty posyłasz Jej mordercze spojrzenie, cicho wzdychając.
- Dobrze - mówisz cicho - Zgoda - dodajesz ciut głośniej, a twarz mężczyzny znów gości szeroki uśmiech.
Od autorki : Pozytywny rozdział od bardzo dawna. Podoba Mi się i jestem z Niego zadowolona. Sporo rzeczy będzie się dziać w kolejnych , mogę to zapewnić. Także do zobaczenia ;*