czwartek, 20 sierpnia 2015

Piąty

" Decyzje , które podejmuję , doprowadzą Mnie gdziekolwiek.
Czasami wierzę (że to) czas kiedy powinniśmy wiedzieć. "
[ Lost Ferquencies - Reality]

Kilka dni później

Spokojnie z Julką przemierzasz uliczki Francji, nie dowierzając w to, że tutaj jesteś. Wierzę Eiffla idealnie dostrzegasz w szparach pomiędzy kamieniczkami czy pojedynczymi drzewami, a to jeszcze mocniej poszerza uśmiech na twoich wargach.
- Tutaj jest cudownie...- zaczyna cicho, upijając łyk mrożonej kawy przez słomkę. Spoglądasz na Nią z uśmiechem. - Z jednej strony ciesze się z panującego spokoju. - dodaje , wystawiając blade policzki w kierunku promieni słońca. 
Przytakujesz głową, poprawiając delikatnie osuwające się z nosa przeciwsłoneczne okulary. Tobie również jest z tym dobrze. Z tym brakiem kłótni. Z tym brakiem ciągłych wyrzutów. Uśmiechasz się szeroko , siadając obok Julki na pobliskiej ławeczce. 
- Musimy za niedługo pojawić się w hotelu. Tata ma jakąś naradę.
Siostra skina głową, a Wy po kwadransie znajdujecie się na miejscu. Wokół Was możesz rozpoznać wiele znanych twarzy ze świata kolarskiego. Twoja siostra również , ponieważ uparcie rozgląda się za jednym z zawodników.
- Julka - krzyczysz, zatrzymując się w miejscu i krzyżując ramiona na piersiach. 
Szatynka z zamyśleniem i irytacją obraca się w twoim kierunku, kręcąc głową z lekko zagryzoną wargą. 
- Czy Ty widziałaś tego chłopaka? - pyta, wbiegając za Tobą wgłąb budynku, na co kręcisz ze śmiechem głową. 
- Widziałam i muszę Ci powiedzieć, że nie pierwszy raz - wzdychasz ciężko, naciskając przycisk, którym przywołujesz windę do siebie. 
- Jak to? Niby gdzie? - prycha z niedowierzaniem, opierając się o ścianę. 
- Gdybyś nie odmówiła i chodziła z tatą na gale czy kolacje to już dawno byś Go znała - mamroczesz, wchodząc do środka, gdy tylko metalowe drzwi się rozsuwają. 
Szatynka kręci głową z niedowierzaniem. 
- Od dziś , nie opuszczę już ani jednej ! - uśmiecha się , lekko szturchając Cię w bok. 
- Wierzę - odpowiadasz ze śmiechem, czując lekkie uniesienie. 

*

Podążacie wzdłuż jednej z głównej uliczek miasta, oczekując na finisz kolarzy, ale jednak wszystko się przedłuża , a na twarzy siostry możesz dostrzec widoczne znudzenie. Jej wzrok nie potrafi odnaleźć miejsca, ciało nerwowo podryguje przy jednej z band. 
- To oczekiwanie jest najgorsze. 
Spoglądasz na Nią, ale w jakieś części się z Nią zgadzasz. Każdy z mieszkańców podąża w jednym kierunku z radością. Z radością, jaką czerpie z przybycia kolarzy z czołówki światowej, ale własnie tym słynie ten wyścig. Wielki Tour de France. Wielka pętla. Wielki prestiż. Uśmiechasz się, wychylając lekko na jezdnię. Lekki wiatr drażni twoje policzki , a niesforne kosmyki włosów wyginają się w atmosferze przedpołudnia. 
- Jadą - krzyczy jakiś chłopczyk za Waszymi plecami, a już po chwili rozpędzony peleton wjeżdża na ostatnią prostą. Uśmiechasz się, spoglądając na Julię, która w amoku spogląda przed siebie.

*

Stoisz oparta o pobliską ściankę , zerkając z boku na wjeżdżających co chwilę kolarzy. Oliwia jak zawsze dyskutuje zawzięcie z Waszym tatą, a Ty postawiłaś na moment ciszy i spokoju, chociaż nie jest to zbytnio łatwe, zwłaszcza , że ochrypły głos spikera co moment roznosi się w promieniu przynajmniej kilometra.
Wzdychasz ciężko, ruszając spokojnie w kierunku rozmawiającej dwójki, nagle czując na ramieniu czyjąś dłoń. Odskakujesz jak poparzona ze strachem spoglądając na mężczyznę w średnim wieku, ze słuchawką w uchu i cieniutkim mikrofonem, który przecina Jego policzek na pół. 
- Potrzebujemy pomocy - mamrocze lekko zmieszany - Nie chciałaby Pani zastąpić jednej z naszych Hostess? - pyta , na co kategorycznie kręcisz głową, czując dotyk na swojej skórze.
- Julka , przecież Pan tak ładnie Cię prosi - zaczyna z tłumionym śmiechem Oliwia, a Ty posyłasz Jej mordercze spojrzenie, cicho wzdychając.
- Dobrze - mówisz cicho - Zgoda - dodajesz ciut głośniej, a twarz mężczyzny znów gości szeroki uśmiech.


Od autorki : Pozytywny rozdział od bardzo dawna. Podoba Mi się i jestem z Niego zadowolona. Sporo rzeczy będzie się dziać w kolejnych , mogę to zapewnić. Także do zobaczenia ;*

7 komentarzy:

  1. Ja Cie kręce. Takie pozytywy to dopiero radość.
    Nasza bohaterka hostessą, okey juz sam fakt mówi, że będzie ciekawie i to bardzo.
    Rozdział którego nawet nie trzeba komentować. Pozytywnie tak jak trzeba w tym okresie, bo patrząc na kalendarz uśmiech opada ;c
    Czekam na kolejny.
    Pozdrawiam ;*
    PS. Przepraszam za ten komentarz bez ładu i składu ..

    OdpowiedzUsuń
  2. Hej, hej, hej! :*
    Mnie też szalenie podoba się ten rozdział. ^^
    Julka hostessą? To będzie musiało się skończyć czymś fenomenalnym! :D
    ROZDZIAŁ ZNAKOMITY!!
    Paryż opisałaś tak fenomenalnie, że niemal odczuwało się tamtejszą atmosferę. :D
    W sumie nie wiem, co jeszcze miałabym dodać, skoro rozdział igiełka. xD Pozostaje czekać na kolejny! :)
    Buziaki! :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Nasz Julka hostessą? Jestem jak najbardziej na tak, bo szczerze mówiąc, jestem bardzo, ale to bardzo ciekawa co z tego wyniknie, aż nie mogę się doczekać. :D
    Przepraszam, że dzisiaj tak krótko, ale jestem strasznie zabiegana. ;)

    Pozdrawiam! ;*

    OdpowiedzUsuń
  4. Julka będzie teraz na każdej gali, byle tylko dorwać tajemniczego nieznajomego i go poznać! ;D Swoją drogą jestem ciekawa, jak potoczyłaby się ich rozmowa.
    Cieszę się, że między nią a ojcem jest dobrze. Chyba wyrzucenie z siebie tych wszystkich żali było takim punktem kulminacyjnym i teraz może być tylko lepiej. ;)
    Julia w roli hostessy... No ciekawe co z tego wyniknie, bo jestem pewna, że tak gładko jej to nie przejdzie. Może znowu spotka swojego tajemniczego bruneta, co?
    Pozdrawiam i całuję! ;*

    OdpowiedzUsuń
  5. Jestem przekonana, że osobą, którą jako hostessa tradycyjnie przywita, będzie tajemniczy brunet, którego zdążyła już poznać :) Siostra pewnie będzie mega zazdrosna, no ale nie ma się co dziwić :D
    Czytam, czytam, więc czekam na kolejny ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Uff, dopiero wróciłam i się zaczytałam w historii! Dziewczyny są niesamowite, ogień i woda ale i tak się bardzo kochają. Nic tylko czekać na miłosne historie :)
    Tak w ogóle to lepiej, żeby na podium jako hostessa nie stała obok Sagana XDD
    Czekam na kolejny i pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  7. Skoro Julka się zgodziła to nawet już nie musi chodzić na imprezy, będzie miała wszystkich chłopaków na wyciągnięcie rękę i na pocałunek w policzek, dosłownie :D

    OdpowiedzUsuń